Dawanie świadectwa Jezusowi nie zawsze spotka się z przychylnością słuchaczy, o czym już wiemy z wczorajszej Ewangelii. Dzisiejszy fragment mowy misyjnej Jezusa przygotowuje uczniów na trudniejsze doświadczenia, jakimi będą nienawiść i prześladowania z powodu Jezusa (ww. 18.22). Jak mają się uczniowie zachować w obliczu prześladowań?

Kluczową sprawą jest zrozumienie znaczenia tego doświadczenia. Jezus zapowiada wrogość wobec swoich uczniów najpierw ze strony władz żydowskich (w. 17). Lokalne synagogi pełniły również funkcję trybunału sądowego, który mógł skazywać osoby uznane za przestępców na karę chłostę. Takie kary dotkną uczniów Jezusa za rzekome bluźnierstwo, jakim w opinii Żydów będzie opowiedzenie się za Jezusem. To samo czeka ich ze strony królów i namiestników, czyli nieżydowskich władców, reprezentujących władze rzymskie w Palestynie (w. 18). Wreszcie uczniowie napotkają opozycję ze strony członków swojej rodziny. Nawet dzieci zwrócą się przeciwko rodzicom i „o śmierć ich przyprawią” (w. 21). Prześladowania zatem będą powszechne („będziecie w nienawiści u wszystkich”, w. 22), ale w zamyśle Boga będą one stanowić dla apostołów okazję do dawania „świadectwa im [Żydom] i poganom” (w. 18). I to w kilku wymiarach. Najpierw będą okazją do nowego głoszenia nauki podczas procesu. Dalej do upublicznienia ich wiary, gdyż po skazaniu ich wyrok zostanie podany do publicznej wiadomości. Wreszcie do świadczenia swoim cierpieniem o zgodności swej wiary z tym, co głoszą. Prześladowanie czyni z nich świadków Pana, podkreślając związek z Nim (K. Stock, Jezus głosi błogosławieństwo, 84).

Nie znaczy to jednak, że uczniowie nie mają bronić się przed prześladowaniami czy przed nimi uciekać. Jezus mówi wprawdzie, że „posyła ich jak owce między wilki” (w. 16), mając na myśli ich bezbronność i bezradność wobec napastników. Ale tym bardziej muszą być „roztropni jak węże i nieskazitelni jak gołębie” (w. 16). Zamiast naiwności Jezus oczekuje od swoich uczniów roztropności, która pozwoli im rozpoznać zagrożenie i znaleźć sposób na przetrwanie. „Nieskazitelność” w tym wypadku nie tyle oznacza niewinność i nienaganność, których symbolem jest owca, co raczej – idąc za greckim terminem akeraios, który odnosi się do wina niezmieszanego z wodą lub szlachetnego metalu bez domieszek (C. Mitch – E. Sri, Ewangelia według św. Mateusza, s. 142) – „niezmieszanie” ze sposobem myślenia i działania prześladowców. Innymi słowy, wobec doświadczanego zła nie mają reagować złem, na doznaną agresję nie mają odpowiadać agresją, nie mają poddać się logice działania przeciwnika, lecz pozostać wierni Jezusowi do końca (w. 22). Wierność Jezusowi nie oznacza jednak, że wobec prześladowań w jednym miejscu nie mają uciekać do innego (w. 23).

W obliczu prześladowań Jezus zachęca swoich uczniów do zachowania spokoju i nieplanowania naprzód odpowiedzi, jakich udzielą swoim wrogom w sądzie (w. 19). Gdy nadejdzie czas dawania świadectwa, nie będą musieli się martwić o to, co mówić, gdyż „Duch Ojca waszego będzie mówił przez was” (w. 20). To Duch Święty udzieli im słów niezbędnych do złożenia świadectwa; On będzie mówił za nich i przez nich. Jedynym działaniem ucznia w tym kontekście jest złożenie całej swojej ufności w Bogu, który w każdej sytuacji jest i pozostanie ich Ojcem.

W kontekście zapowiadanych przez Jezusa prześladowań odkrywamy sens codziennego rozważania słowa Bożego. Karmiąc się nim każdego dnia, pozwalam, by to Bóg mówił do nas i przez nas. Jego słowa już nie pozostaje na zewnątrz nas, lecz rozbrzmiewają w naszym sercu, ogarniają całe nasze życie, sprawiają, że myślimy na sposób Jezusa. W ten sposób nie mówimy już naszych słów, lecz Duch Święty wypowiada przez nas Boże słowa. Codzienne rozważanie Ewangelii sprawia, że myślimy biblijnie, myślimy na sposób Jezusa.