Maryja „Pełna Łaski” – „co miałoby znaczyć to pozdrowienie?”

Na słowa pozdrowienia anielskiego Maryja zareagowała dwojako: „zmieszała się na te słowa i rozważała” ich znaczenie (w. 29). Zmieszane Maryi nie mogło być tylko kwestią zakłopotania, zaskoczenia, skoro ewangelista używa czasownika diatarassō, którym opisuje się wzburzenie morza czy trzęsienie ziemi. Słowa anioła musiały Maryją dogłębnie wstrząsnąć i to nie tylko emocjonalnie, ale też intelektualnie, skoro te słowa skłoniły ją do wewnętrznego roztrząsania (dialogizomai) ich w sobie samej. Dla nas słowa zwiastowania spowszedniały przez odmawianą codziennie modlitwę „Zdrowaś Maryjo”, w której nierzadko mechanicznie powtarzamy słowa „Pełna Łaski, Pan z Tobą”. A przecież modlimy się słowami Boga, który objawia nam niezwykłą tajemnicę Maryi, nadając Jej w istocie nowe imię: kecharitōmenē. W naszej modlitwie to słowo brzmi jako „Pełna Łaski”. Podobnie tłumaczy je Biblia Tysiąclecia. W istocie jest to kalka łacińskiego przekładu św. Hieronima (Wulgaty): „gratia plena”.

I tu przyznam się, że jestem wciąż na etapie doświadczenia Maryi zapisanego czasownikami diatarassō i dialogizomai. Swoistego wstrząsu z powodu małości ludzkiej myśli i niewydolności ludzkiego słowa dla wyrażenia głębi nadanego Maryi przez Boga imienia kecharitōmenē. Zaczęło się od zwykłej weryfikacji formy gramatycznej tego słowa i jego znaczenia, by po kilku godzinach dojść do Hiobowego wyznania: „Jestem mały, cóż Ci odpowiem! Rękę położę na ustach!” (Hi 40,5). „O rzeczach wzniosłych mówiłem. To zbyt cudowne. Ja nie rozumiem” (Hi 42,3).

Czytając komentarze do tego jednego słowa kecharitōmenē, czuję, że każde z nich na swój sposób przybliża nas do prawdy o wielkości Bożego powołania Maryi, poruszając i inspirując głębią swej interpretacji. A zarazem jest coś takiego w tych komentarzach, co niepokoi – jakieś przekonanie, że jesteśmy w stanie tę Bożą tajemnicę zwiastowania wyjaśnić, zrozumieć do końca. Dzisiaj wybieram zachwyt Maryją na podobieństwo Boga, który w osobie anioła staje wobec Maryi, by powiedzieć Jej, że jest kecharitōmenē.

Dlaczego zachwyt? Przywołam kilka wyjaśnień tego jednego słowa. Zobaczcie sami.

Zacznę do nieco trudniejszej kwestii, ale koniecznej – przywołania znaczenia kecharitōmenē – byśmy potem mogli zadziwiać się bogactwem tego imienia Maryi. Termin kecharitōmenē „pochodzi ono od czasownika charitoō, który z kolei u swoich z kolei u swych podstaw ma rzeczownik ‘charis’, czyli ‘sprzyjanie, łaskawość, łaska, dar darmo dany’. ‘Charitoō’ oznacza więc ‘okazać łaskawość, obdarzyć łaską’. […] Słowo ‘charitoō’ należy do grupy czasowników przyczynowych (zakończonych na –oō) i jako takie  wskazują na skutek, przemianę spowodowaną przez ‘charis’ (łaskę) w danej osobie” (Mickiewicz, Ewangelia według świętego Łukasza, I, s. 111).

Tyle wyjaśnienie słownikowe. Ale istotna jest jeszcze forma gramatyczna kecharitōmenē – czasownik charitoō jest tu użyty w czasie perfectum, do tego w stronie biernej. Brzmi skomplikowanie, ale posłuchajcie objaśnienia o. Innocenzo Gragano: „Czasownik w czasie perfectum wskazuje na przeszłość, która trwa w teraźniejszości. Jest on w stronie biernej. To nie Maryja sama uczyniła się pełną wdzięku w oczach Pana, lecz ktoś inny uczynił Ją taką. A kiedy mamy do czynienia ze stroną bierną, wówczas – jak wiemy – może ona być określona jako Boże passivum, to znaczy Bóg jest autorem, podmiotem tego czasownika” (Lectio divina, III, s. 54-55).

I tu już Was zostawię z ludzkim słowem, które próbuje dotknąć tajemnicy Boskiego słowa kecharitōmenē.

„Według egzegetów to wyrażenie kecharitōmenē wskazuje na tryskające i zachwycające piękno dziewczyny. Można by zatem przełożyć i tak: Raduj się, Ty, która zostałaś uczyniona przepiękną, Ty, która jesteś uosobionym pięknem” (Gargano, s. 54).

„Maryja zostaje nazwana pełną łaski, albo lepiej ‘obdarzona łaską’. Termin ten jest przeciwieństwem ‘niełaski’, ‘nieszczęścia’. Maryja nie jest już nieszczęśliwa, ponieważ Bóg wybawił ją od pustki i śmierci, obdarzając darem samego siebie. ‘Obdarzona łaską’ jest Jej prawdziwym imieniem, które wyraża to, kim jest w oczach Boga. Moim prawdziwym imieniem jest miłość, którą Bóg ma dla mnie” (Fausti, s. 36).

„Maryja jest ‘wypełniona łaską’. Ale ta łaska jest wcześniejsza od Jej macierzyństwa. Ona już została całkowicie ‘przemieniona’ przez ‘łaskę Boga’, stając się miłą, przyjemną, pełną wdzięku i miłości samego Boga” (de la Potterie, s. 64).

„Co znaczy dla nas słowo charis? Zwykle mamy na myśli piękność, wdzięk, prześliczność/kochaność [amabilità]. Maryja jest piękna tą pięknością, którą nazywamy świętością. ‘Cała piękna’ – tota pulchra – nazywa Ją Kościół słowa Pieśni nad Pieśniami (por. Pnp 1,4). Ponieważ jest obdarowana łaską [graziata], Maryja jest również łaskawa [graziosa]. Ta, która jest pełna łaski [piena di grazia], jest nią dlatego, że jest pełna Łaską [piena di Grazia], to znaczy: Ta, która jest pełna piękności i łaski, jest nią dlatego, że jest pełna łaskawości i wybrania Bożego, to znaczy Łaski [Gratia]. Maryja jest piękna dlatego, że jest miłowana [amata]” (Cantalamessa, s. 21).

„Chcąc oddać grę słów zawartą w tekście greckim: chaīre kecharitōmenē, całe to zdanie można by przetłumaczyć następująco: Raduj się, rozradowana łaską!” (Tuhrian, s. 31).

„Chrystus jest pierwszym przedmiotem tej pełni łask, tej doskonałej miłości Ojca, którą z kolei może On obdarzyć tych, którzy Go miłują i żyją w Nim. […]. Maryja, otrzymując tytuł ‘Pełnej łaski’, stała się tym samym żywym i niezawodnym znakiem tej pełni łaski, która ma swe źródło tylko w Chrystusie. […] Maryja, ze względu na swe powołanie jako Matka Mesjasza, została napełniona łaską, której pełnia jest w Chrystusie; została napełniona ta pełnią łaski, która jest w Umiłowanym, jako przyszła matka Umiłowanego” (Thurian, s. 33).

Tekst sa przywołane z następujących źródeł:

M. Thurian, Maryja Matka Pana Figura Kościoła, Theotokos. Seria Mariologiczna 2, Warszawa 1990.

R. Cantalamessa, Maria. Uno specchio per la Chiesa, Milano 21992.

F. Mickiewicz, Ewangelia według świętego Łukasza. Rozdziały 1 – 11, NKB.NT III/1.

I. Gargano, Lectio divina do Ewangelii św. Łukasza (1), Lectio Divina 4, Kraków 2001.

S. Fausti, Wspólnota czyta Ewangelię według św. Łukasza, Częstochowa 2007.

I. de la Potterie, L’annucio a Maria (Lc 1,26-38), PSV 6 (1986) 55-73.