Jak „Słowo stało się Ciałem” w życiu św. Szczepana?

Przejście od radości Bożego Narodzenia do męczeństwa św. Szczepana jest zaskakujące. Pewnie nie mniej niż sama tajemnica Wcielenia, która dokonuje się nie na poziomie słowa, lecz życia. „Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami” (J 1,14). Szczepan tę nową obecność „Boga z nami” odkrył i w nią uwierzył. Więcej, on sam czynił ją obecną między ludźmi jako jeden z pierwszych siedmiu diakonów w Kościele jerozolimskim, których zadaniem była posługa caritas wśród ubogich i potrzebujących (Dz 6,1-4). Szczepan głosił Jezusa swoimi czynami miłości, swoimi dłońmi rozdającymi jałmużnę, swoim spojrzeniem dostrzegającym potrzebujących. To w nim objawiała się „pełnia łaski i mocy”, która z tych zwyczajnych gestów codziennej miłości czyniła „cuda i znaki wielkie wśród ludu” (Dz 1,8). Tak przez niego stawało się każdego dnia Boże Narodzenie.

Jest jakiś paradoks życia, że miłość, dobro, prawda napotykają na opór i sprzeciw. Boże Narodzenie ma miejsce w cieniu odrzucenia, zagrożenia i przemocy, która ostatecznie przyniesie śmierć wielu niewinnych istnień ludzkich (Mt 2,13-18). Tak też jest w życiu św. Szczepana, który zostaje ukamienowany właśnie za to, że w nim „Słowo stało się Ciałem”. On jest żywą Ewangelią, Jego dłonie są rękami Jezusa, jego oczy są spojrzeniem Jezusa, jego nogi są krokami Jezusa. Także słowa dzisiejszej Ewangelii wypełniają się w jego osobie do końca. „Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować” (Mt 10,17). Ta godzina próby, godzina sądu jest dla Szczepana jeszcze jedną okazją do dawania „świadectwa im i poganom”. W tej godzinie świadectwa „będzie wam poddane, co macie mówić, bo nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was” (Mt 10,19).

Co mówi Szczepan w owej godzinie świadectwa? Dwa słowa, w których słyszmy samego Jezusa z wysokości krzyża. To jest Boże Narodzenie św. Szczepana, kiedy słowo Jezusa staje się ciałem w jego męczeństwie.

Pierwsze słowo: „Panie Jezus, przyjmij ducha mego” (Dz 7,59). Jezus na krzyżu: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23,46).

I drugie: „Panie, nie licz im tego grzechu” (Dz 7,60). Słowo Jezusa z krzyża: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34).

Godzina świadectwa, godzina Ducha Świętego. Godzina zawierzania Bożej miłości. Godzina miłości przebaczającej. Tak „Słowo staje się Ciałem” w życiu św. Szczepana. Jego słowa są słowami Jezusa. W jego męczeństwie wypełnia się miłość Jezusa.

Przed nami drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. I wiele słów przed nami. Może wśród nich będą i te słowa wypowiedziane przez św. Szczepana za Jezusem: słowo zawierzenia się Bożej miłości i słowo miłości przebaczającej. Tak i w nas „Słowo stanie się Ciałem”. Jezus pragnie w nas stać się Ciałem.