Trud wiary w Kościół

Słowo „trud” w tytule jest bardzo delikatne w kontekście dylematów wiary, jakie przychodzi nam doświadczać w obecnym czasie, patrząc na sytuację w Kościele w Polsce. Samo sformułowanie „wiara w Kościół” może budzić w kimś wątpliwości, bo przecież wierzyć można tylko w Boga. Ale nie zapominajmy, że zarówno w Apostolskim Symbolu Wiary (to wyznanie wiary, które odmawiamy np. na początku różańca), jak w Symbolu Konstantynopolitańskim (to wyznanie wiary, które wypowiadamy podczas Eucharystii) pojawiają się słowa: „Wierzę w święty Kościół powszechny” (Symbol Apostolski); „Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół” (Symbol Konstantynopolitański). O jaki akt wiary tutaj chodzi? Jak ten akt wiary przeżywać dzisiaj? Odwołam się najpierw do ks. bp. Andrzeja Czai, biskupa diecezji opolskiej, świetnego dogmatyka, a następnie do dzisiejszej Ewangelii, która stanowi o tzw. prymacie Piotrowym.

Ks. bp Czaja, zanim został biskupem, przez długie lata był wykładowcą dogmatyki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, kierując Katedrą Eklezjologii i Pneumatologii. Już jako biskup rozmawiał w 2014 roku z Tomaszem Ponikło na temat aktualnej sytuacji Kościoła w Polsce, a owocem tej rozmowy jest wywiad-rzeka o tytule „Szczerze o Kościele”. Zapewniam – jest „szczerze” – polecam tę książkę. Pojawia się w rozmowie również kwestia wiary w Kościół (s. 119-120). Przywołam ten fragment, bo pomoże on nam stawić czoła naszemu trudowi wiary w Kościół dzisiaj.

Tytułem wstępu dodam tylko, że bp Czaja rozróżnia trzy aspekty tej wiary: (1) wierzę w Kościół, (2) wierzę Kościołowi i (3) wierzę w to, co naucza Kościół.

„Wiara w Kościół jest konkretyzacją wiary w Boga, jest wyznawaniem Boga działającego w historii, Boga bliskiego ludziom, Emmanuela. Wiara w Kościół to nic innego jak wiara w obecność Boga pośród nas i z nami. Wierzę w Boga obecnego we wspólnocie ludzi wierzących, opartej na konkretnych strukturach. Tak rozumiem te słowa”.

„To pierwszy aspekt: «wierzę w Kościół», a za nim idzie aspekt drugi: «wierzę Kościołowi». Nie dlatego, że są w tym Kościele mądrzy pasterze, którzy cieszą się autorytetem, ale dlatego, że wierzę w autorytet Boga objawiony w Jezusie z mocą Bożego Ducha. Muszę więc wykonać ten ruch, by z poziomu «wierzę w Kościół» przejść na poziom «wierzę Kościołowi». Ale dopiero na trzecim poziomie ta droga oznacza, że «wierzę w to, czego Kościół naucza». Takie są początki dla możliwości rozwoju wiary Kościoła jako wspólnoty wiary. Jestem chrześcijaninem, bo przyjmuję obecnego Boga, wierzę Bogu, który mówi przez Kościół, i jednocześnie wierzę w to, co Kościół mówi w Jego imieniu. Uznając te trzy poziomy, sam staję się świadomym członkiem Kościoła”.

Spróbujmy teraz te trzy aspekty wiary w Kościół usytuować w kontekście dzisiejszej Ewangelii, by podjąć trud wiary w Kościół w obecnym czasie.

„Wierzę w Kościół” – ten Kościół, o którym Jezus mówi w dzisiejszej Ewangelii, a który Jezus zbuduje na „opoce” – „Piotrze” (w w. 18 mamy grę słów: petra – „skała” jest rodzaju żeńskiego, a petros – „Piotr” rodzaju męskiego). Kościół jest zatem chciany i ustanowiony przez Jezusa. Nie chodzi tylko o symbolikę budowlaną, gdyż „skała” w Starym Testamencie jest używana metaforycznie na określenie Boga jako „skały zbawienia” (Ps 89,27). Jeśli Jezus czyni Piotra „skałą” swego Kościoła, to tylko dlatego, że Piotr, a z nim Kościół, zbudowani są na skale, którą jest sam Chrystus (por. Ef 2,20).

„Wierzę Kościołowi” – temu Kościołowi, który Jezus buduje na Piotrze i jego następcach. A zatem wierzę Piotrowi i jego następcom. Nie jest to wiara naiwna, tak samo jak Jezus nie był naiwny co do Piotra i pozostałych apostołów. Nie okazali się wierni Jezusowi, ale Jezus okazał się im wierny. I tę wierność Jezusa odkrywa Piotr, i o niej też świadczy. To jest nie tylko wiara Piotra, ale całego Kościoła zbudowanego na Piotrze, który razem z nim wierzy, że Bóg jest prawdziwie godny wiary i zaufania. Nawet gdyby następcy Piotra upadli, Bóg nas nie zdradzi i nie porzuci – nie tylko nas, ale także tych, których czyni fundamentem swego Kościoła.

„Wierzę w to, czego naucza Kościół” – Kościół w osobie Piotra i jego następców. Piotr rozpoznaje osobę Jezusa nie dzięki swemu rozumowi czy dedukcji, lecz dzięki objawieniu otrzymanemu od „Ojca [Jezusa], który jest w niebie” (w. 17). To dotyczy również władzy „wiązania i rozwiązywania” (w. 19), to znaczy władzy nauczania, władzy sądowniczej (wykluczania ze wspólnoty i przywracania do niej) oraz władzy wybaczania lub zatrzymywania grzechów (sakrament pokuty i pojednania). Taka władza Kościoła nie jest ludzką inwencją czy decyzją, lecz darem i zobowiązaniem pochodzącym od Jezusa, który mówi w swoim Kościele i przez swój Kościół.

Trud wiary w Kościół. Może dzisiaj szczególnie w tym drugim aspekcie „wierzenia Kościołowi”. Dlatego wciąż potrzeba naszej modlitwy za papieża Franciszka i naszych biskupów – modlitwy po linii modlitwy Jezusa z Wieczernika: „by nie ustała ich wiara” i by „ze swej strony utwierdzali swoich braci” (Łk 22,32).