Piękno mowy Boga

W ostatni dzień roku kalendarzowego jesteśmy zaproszeni do refleksji nad słowem. Dzisiejsza Ewangelii to Prolog do Ewangelii wg św. Jana, który przyjmuje kształt hymnu o Słowie. Słowo czyni Boga podmiotem mówiącym, podmiotem w dialogu, podmiotem potrzebującym rozmówcy. Co stanowi o pięknie mowy Boga?

„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo” (w. 1). „Początek” kojarzy się nam z wypowiedzeniem słowa stwórczego przez Boga. „Bóg rzekł – i stało się” (Rdz 1,3). Ale Słowo już jest w Bogu, zanim zostało wypowiedziane. Dosłownie czytamy, że „Słowo było ku (gr. pros) Bogu”. Współobecność Boga i Słowa, podobieństwo Boga i Słowa, a jednak odrębność Boga i Słowa, relacja między Bogiem i Słowem. Akt stworzenia uświadamia nam, że Bóg jest podmiotem w dialogu w sobie, ku sobie, ale też na zewnątrz, ku temu, co zaczyna istnieć dzięki Jego Słowu. Słowo wypowiedziane przez Boga w akcie stworzenia w istocie mówi Bogiem, jest udzieleniem się Boga, wypowiada Boga.

Co stanowi o pięknie mowy Boga? To, że Bóg jest obecny w swoim Słowie, że to Słowo mówi, kim jest Bóg w sobie. Brzydota ludzkiego słowa bierze się niestety z faktu, że człowiek mówi słowa, które nie rodzą się w jego wnętrzu, które nie są wyrazem jego myśli, pragnień, uczuć, które nie mają nic wspólnego z tym, kim on jest naprawdę. Kradniemy sobie nawzajem słowa, wypowiadamy kłamliwe słowa, jesteśmy dwulicowi, mówimy słowa, które nie mają z nami nic wspólnego. Nie pochodzą z naszego serca, nie wyrażają naszych myśli, nie obdarowują tym, kim jesteśmy w sobie.

„W nim było życie” (w. 4). W Słowie, które wypowiada Bóg, jest życie, dlatego że Bóg jest życiem, witalnością, dynamizmem, źródłem. Nie jest to kwestia jakiegoś przymusu wewnątrz Boga, lecz Jego wolnej decyzji o wypowiedzeniu siebie, swego życia, swojej potencjalności i witalności, swego ducha i mocy, wypowiedzeniu w Słowie. Mimo że w hymnie o Słowie nie pada słowo „miłość”, to nie zrozumiemy Boga i Jego Słowa bez miłości. Jan ewangelista powie to wprost w swoim pierwszym liście: „Bóg jest miłością” (1J 4,8.16). Słowo i Bóg są połączeni Miłością, która jest w Nich Życiem. Bóg przeżywa Miłość w sobie, ku sobie, między sobą, ale wypowiadając Słowo, Bóg wypowiada siebie w Miłości, obdarowuje Miłością, którą jest On sam, która jest Jego Życiem, Istotą, Naturą. Miłość jest Życiem.

Co stanowi o pięknie mowy Boga? To, że Bóg w swoim Słowie, komunikuje życie, które w Nim samym jest miłością. W swoim Słowie Bóg wypowiada, stwarza, czyni obecną w świecie swoją Miłość. Brzydota ludzkiego słowa bierze się niestety z braku miłości. Nawet najpiękniejsze słowo wypowiedziane przez człowieka, jeśli nie wypływa z miłości, jeśli nie wypowiada miłości, będzie słowem martwym, bez życia, a nierzadko pozbawiającym życia, uśmiercającym.

„A życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła” (ww. 4-5). Nie światło jest życiem, ale życie jest światłem. Czyli Słowo – Miłość jest światłem. Światło samo w sobie kojarzy się z dobrem, ciepłem, jasnością, radością. Słowo Boga jest światłością, która w życie wnosi ciepło, radość, kolory. Ale też wydobywa na światło to, co ukryte. W Słowie Boga odsłania się prawda o człowieku – wcale nie o słabości, grzechu, brzydocie, ale właśnie o dobru, miłości, życiu. Słowo Boga wyzwala człowieka z ciemności do światła, z brzydoty do piękna, ze śmierci do życia, z nienawiści do miłości.

To stanowi o pięknie mowy Boga. Także pięknie naszego mówienia, naszego słowa. W ostatni dzień roku wypowiemy wiele słów. By były to słowa, które wypowiadają nasze serce, które obdarowują życiem, które dzielą się miłością. To też tajemnica Wcielenia Bożego Słowa.